Za oknem szaro i mokro, a u mnie od
ponad tygodnia wiosenno - irysowo.
Za sprawą Czarodziejni i Wielkiej
Akcji na Grouponie po nocach śnią mi się „Trawa i Kwiaty” jak
został mój projekt nazwany przez Tą Panią Od Groupona. Tak
więc siedzimy, tniemy, kleimy, szyjemy co by terminów
dotrzymać.
Reszta projektów na razie jest
zatrzymana:
- kartki na Walentynki – zaczęte
- strój na Pyrkon – zaczęty i rozwleczony po mieszkaniu
- Totorki – rozwleczone czekają na pozszywanie
- Tabliczki z Cthulhu – in progress
Pomysły są, materiały są, a czasu
brak. No i trochę chęci też jest, o!
Już niedługo ruszę z kopyta i
pojawią się jakieś pierwsze Tutoriale DIY, ale póki co
tylko trwa i kwiaty...
oj tam oj tam :) wprawdzie ja też nie rozumiem dlaczego "trawa i kwiaty" gdy Irysy to Irysy ale dobrze, że się sprzedają :)
OdpowiedzUsuń